Jadwiga
Falkowska, córka Stanisława i Leontyny Falkowskich, urodziła się 13
listopada 1889 w Twerze nad Wołgą. Dom rodziców Jagi był jednym
z kilku skupiających życie polskiej kolonii. W Twerze Jaga
uczęszczała do siedmioklasowego
Twerskiego Maryjnego Gimnazjum Żeńskiego,
gdzie zorganizowała koło samokształceniowe historii i literatury dla
koleżanek Polek. W 1908 roku, po zdaniu matury (ze złotym medalem)
rozpoczęła studiowanie fizyki i astronomii na wydziale
matematyczno-przyrodniczym Uniwersytetu Lwowskiego. We Lwowie
również włączyła się w nurt życia studenckiego i konspiracyjnego
ruchu niepodległościowego. W 1911 r. wstąpiła do organizacji
„Zarzewie”, a także do drużyny strzeleckiej, gdzie rok później zdała
egzamin podoficerski.
W marcu tego roku Jaga wstąpiła do Pierwszej Drużyny Skautek
Polskich im. płk Emilii Plater,
której drużynową była Olga Drahonowska. Od września przejęła po dh.
Oldze funkcję drużynowej. W 1912
roku została także komendantką drużyn żeńskich i przewodniczyła
pracy Zarządu Głównego Żeńskich Drużyn Skautowych przy Związkowym
Naczelnictwie Skautowym. Była współautorką broszury „Polskie
skautki” (wraz z Kazimierzem Wyrzykowskim, Andrzejem Małkowskim
i Emilią Czechowiczówną).
Jeszcze
przed wybuchem I wojny światowej Jaga wielokrotnie przedostawała się
do miast innych zaborów (Wilno, Warszawa, Poznań), kierując pracą
całego skautingu żeńskiego oraz zakładając nowe drużyny. Wraz
z Marią Opieńską prowadziła żeński kurs Skautowy w Berezowie Niższym
na Huculszczyźnie (16 lipca - 6 sierpnia 1913 r.); prowadziła
również kurs zorganizowany przez Żeńską Komendę Skautową w Warszawie
(w marcu 1914 r.). Jednocześnie
współpracowała z pismem „Skaut”.
Miała bardzo
wszechstronne zainteresowania: astronomia, fizyka, prawo, a także
rzeźba i architektura. Jej życiową pasją byłą psychologia
i pedagogika. Jaga kochała muzykę, lecz sama niechętnie śpiewała,
bo natura nie obdarzyła jej dobrym głosem. Nie była silna fizycznie,
lecz sprawna i wytrzymała. Uprawiała turystykę, lubił chodzić po
górach (szczególnie po Tatrach).
Jako jedna z pierwszych wspięła się na Mnicha. Starała się pasję
włóczęgi zaszczepić swoim harcerkom. Organizowała częste niedzielne
wycieczki. Mimo represji i aresztowań urządziła w suterenie domu
swoich rodziców prawdziwą izbę harcerską - z godłami zastępów,
tekstem Prawa i Przyrzeczenia. Po każdej zbiórce dziewczęta
rozsypywały worek ziemniaków w celu ukrycia prawdziwej funkcji tego
pomieszczenia.
Po wybuchu I wojny
światowej Jaga musiała wyjechać do Rosji. Najpierw do Tweru, gdzie
nauczała i zakładała drużyny skautowe. Później – w 1915 r. -
wyjechała do Moskwy i podjęła tam przerwane studia. Zorganizowała
tam kursy dla polskiej młodzieży „Pod strzechą”, a także pierwsze
drużyny skautowe. Jedną z nich prowadziła jako drużynowa.
25 października 1917
r. Jadwiga Falkowska została mianowana instruktorką Harcerstwa
Polskiego. W rok później wróciła z matką i siostrą do Warszawy,
gdzie dokończył studia uzyskując tytuł magistra fizyki. Rozpoczęła
pracę jako nauczycielka. Aktywnie uczestniczyła w pracach tworzącego
się Związku Harcerstwa Polskiego. Postulowała uniezależnienie
harcerstwa od czynników politycznych i administracyjnych. Na
konferencjach i zjazdach przeciwstawiała się podporządkowaniu
organizacji harcerskiej określonym odłamom politycznym lub
wojskowym.
W czerwcu
1919 r. Jaga weszła w skład pierwszego Naczelnictwa ZHP, a po
utworzeniu w marcu 1920 roku Głównej Kwatery Żeńskiej objęła w niej
Dział Metodyki Ogólnej.
Mimo olbrzymich
kłopotów finansowych odmówiła przyjęcia etatu państwowego
proponowanego
jej przez władze oświatowe. Do końca pozostała instruktorką z dobrej
woli i nigdy nie czerpała korzyści materialnych z pracy skautowej
lub harcerskiej.
Podczas wojny
polsko-bolszewickiej w 1920 r. Jaga włączyła się w organizację
harcerskiej czołówki sanitarnej, której zadaniem było wywożenie
rannych w specjalnie przystosowanych pociągach z miejsc objętych
inwazją bolszewików.
Jesienią 1920 r.
Jaga wyjechała na kilka lat do Wilna. Objęła tam posadę asystentki
katedry fizyki prof. Dziewulkowskiego. Jednocześnie została
Komendantką Chorągwi Wileńskiej i prowadziła starsze harcerstwo.
Wróciła do Warszawy po pięciu latach. Została asystentką w katedrze
fizyki
na Politechnice Warszawskiej oraz uczyła w szkole w Wyszkowie, dokąd
codziennie dojeżdżała. Nadal aktywnie pracowała jako instruktorka,
pełniąc dwukrotnie funkcję Komendantki Chorągwi Warszawskiej, a w latach
1926-27 Naczelniczki Harcerek,
prowadziła też Wydział Programowy w Głównej Kwaterze. Tworzyła
metody pracy harcerskiej, ożywiała stare gry polowe i wędrówki.
W latach 1927-1928 pracowała w Seminarium Nauczycielskim
w Bodzentynie.
W roku 1928 była komendantką zlotu drużyn żeńskich w Rybienku
Wyszkowskim nad Bugiem.
W tym samym roku dh. Jaga rozpoczęła pracę w liceum w Krzemieńcu,
gdzie znalazła doskonałe warunki do pracy i do rozwoju swojego
talentu pedagogicznego. Była nauczycielką fizyki, prowadziła koło
fizyków, była kierowniczką internatu gimnazjalnego.
Jednocześnie Jaga
działała w Chorągwi Wołyńskiej jako członkini Rady Chorągwi.
Opracowywała m.in. program próby „wędrowniczki” dla starszych
dziewcząt.
Zawsze marzyła
o własnym domu. Mimo tarapatów finansowych zbudowała w Krzemieńcu
mały domek tak przez siebie zaplanowany, by wschodzące słońce
oświetlało jej posłanie. Budowała plany na przyszłość, projekty
wyjazdów za granicę, dalszego kształcenia się. Za wybitne zasługi
została odznaczona orderem Polonia Restituta.
W 1930 r. Jaga
była komendantką
II Ogólnopolskiego Zlotu Żeńskiej Starszyzny Harcerskiej w Kiełpinach
(Pomorze). W 1934 roku
uczestniczyła w VIII Międzynarodowej Konferencji Żeńskich
Organizacji Skautowych w Szwajcarii.
W osiem lat po zlocie
w Kiełpinach Jaga przyjechała do Warszawy po raz trzeci,
tym razem już na zawsze. Rozpoczęła studia pedagogiczne i włączyła
się w prace Chorągwi Warszawskiej. Była inicjatorką pomocy Wojsku
Polskiemu w postaci darów własnoręcznie wykonanych przez harcerki.
We wrześniu 1939
r. Jaga Falkowska pracowała w zorganizowanym przez Komendę Chorągwi
szpitalu polowym w Warszawie
przy ul. Kopernika 11/13 (od końca
września do 10 października
była komendantką tego szpitala). W czasie okupacji organizowała
konspiracyjne harcerstwo żeńskie i została ponownie komendantką
Chorągwi Warszawskiej, a od 1941 r. także komendantką pogotowia
harcerek. Była od początku członkiem ZWZ (później AK). Prowadziła
w czasie okupacji kursy instruktorskie: w latach
1941-42 pierwszy okupacyjny kurs podharcmistrzowski „Stare Miasto”,
w sierpniu 1943 roku obóz kursu drużynowych „Plejady” w Izabelinie.
Na początku 1942 r.
przeszła do Wojskowej Służby Kobiet, gdzie została zastępcą szefa
I Oddziału Sztabu. W konspiracji działała pod pseudonimem
„Zdzisława”. Znajdowała się w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej,
próbowała więc zarabiać na życie robieniem na drutach. Założyła
spółdzielnię pracy, w której pracowały harcerki żyjące w trudnych
warunkach. Uczestniczyła w tajnym nauczaniu. Pogłębiając swoją
wiedzę studiowała filozofię i teorię pedagogiki. Wraz z prof.
Hassentem napisała (zaginioną, niestety) pracę o wkładzie metody
harcerskiej do polskiej pedagogiki.
Po wybuchu
w sierpnia 1944 r. powstania w Warszawie Jaga wyruszyła z mieszkania
przy ul. Rudawskiej 3 na wyznaczoną jej placówkę. Udało jej się
jednak dotrzeć tylko do rogu Filtrowej i Al. Niepodległości. Nie
mogąc się przedostać dalej, zatrzymała się w mieszkaniu doktorstwa
Zachertów przy Al. Niepodległości 221 (wcześniej korzystała
wielokrotnie z tego mieszkania w pracy konspiracyjnej). 7 sierpnia
do tego domu wtargnęli żołnierze brygady RONA (Russkaja
Oswoboditielnaja Narodnaja Armia, oddziały w służbie hitlerowskiej,
„wsławione” masowymi mordami i grabieżą). Wszyscy przebywający
w budynku zostali wyprowadzeni i rozstrzelani. Wśród pięćdziesięciu
sześciu ofiar mordu była także druhna Jadwiga Falkowska.
Jaga
została początkowo pochowana wraz z innymi ofiarami na podwórzu
domu, w którym zginęła. Po wyzwoleniu Warszawy pogrzebano ich na
prowizorycznym cmentarzu w Al. Niepodległości,
przy Polu
Mokotowskim. W 1945 r. dh. Jaga zostaje
ekshumowana i pochowana na wojskowym Cmentarzu Powązkowskim w Alei
Zasłużonych. W 1946 r. emigracyjny Rząd Polski w Londynie nadaje
harcmistrzyni Rzeczypospolitej Jadwidze Falkowskiej ps. „Zdzisława”
ustanowiony w tym roku Krzyż Armii Krajowej noszący nr 1.
* * *
Całe życie Jaga
poświęciła innym ludziom. Zawsze młoda duchem, uśmiechnięta, przez
własny przykład dojrzałości moralnej i społecznej pobudzała rozwój
wewnętrzny innych.
Rozpalała w nich zapał i wiarę w słuszność Prawa Harcerskiego,
a także pogodę, humor, zdolność nie poddawania się przeciwności
losu.
Obdarzona ścisłym,
wnikliwym umysłem Jaga miała zdolność subtelnej obserwacji. Umiała
uchwycić w każdym zagadnieniu to co istotne. Zawsze pełna
poszanowania godności każdego człowieka. Pracując w Liceum
Krzemienieckim własnym przykładem i głoszonymi przekonaniami uczyła
równego poszanowania młodzieży polskiej, ukraińskiej i żydowskiej.
Pełna była uwagi na drugiego człowieka. Szukała w nim tego co dobre,
wierzyła w niego. Cechowała ją tolerancja i poszanowanie poglądów
innych ludzi. Każdy kto się zetknął z Jagą czy w pracy skautowej,
czy na studiach jako kolega-uczeń pamięta ją, a wielu uważa za
wielkie szczęście, że spotkało ją na swojej drodze.
W pracy harcerskiej
odnalazła doskonałe warunki do indywidualnego i różnorodnego rozwoju
człowieka. Wierzyła w możliwości i siły twórcze każdej jednostki,
jeżeli stworzy się jej warunki
do rozwoju osobowości. Zawsze opowiadała się za kształtowaniem
odpowiedzialności, dojrzałości, a ostro krytykowała metody oparte na
zakazach i regulaminach.
Sama pełna inicjatywy
pociągnęła za sobą innych. Nigdy nie wyszła za mąż i nie miała
dzieci.
Ile jednak dzieci znalazło u niej matczyną opiekę, radę w trudnej
sytuacji, a czasem nawet mieszkanie, schronienie w czasie Świąt.
Była głęboko wierzącą katoliczką, umiała w bezpośredni i prosty
sposób zbliżyć się do każdego.
Nota w sprawie
autorstwa
Przez lata
poznawania sylwetki Jagi Falkowskiej w drużynach harcerskich – także
w Czternastce - krążyły rozmaite
jej życiorysy, wielokroć
uzupełniane, przetwarzane, dostosowywane do potrzeb harcerek
i harcerzy w różnym wieku
na różnych poziomach zdobywania
harcerskiej wiedzy. Często opracowania te powstają na bazie nieopublikowanych wspomnień lub publikowanych drukiem materiałów,
których autorzy – nieodnotowani w porę jak należy, choć bez złej
woli - giną w pamięci. Tak jest i z niniejszym opracowaniem,
powstałym na bazie krążących od lat w Czternastce życiorysów Druhny
Jagi. Z całą pewnością wykorzystuje ono m.in. tekst byłej
współpracowniczki dh. Jagi oraz wieloletniej drużynowej 14 WDH,
Hanki Zawadzkiej, wydany
w tomie „Gawędy o tych, które przewodziły”, część I. Niektóre
szczegóły zaczerpnięto ze strony internetowej opracowanej przez Kasię Antecką i Witka Kurowskiego z 23 ŁDH „Burza”
im. Jadwigi „Jagi” Falkowskiej. /mf/
powrót na początek strony |